Informacje o epidemii wirusa COVID-19 nie schodzą z nagłówków gazet, jak jednak wygląda rzeczywistość w gęsto zaludnionym Wuhan, gdzie zatrzymało się życie?
Reżyser Lan Bo wraz z ekipą był na planie filmowym w Wuhan, kiedy jego produkcja - podobnie jak wszystkie inne w Chinach - została przerwana ze względów bezpieczeństwa sanitarnego, postanowił w zamian dokumentować sytuację w czternastomilionowym mieście. Wraz z operatorem Xie Danem stworzyli krótki film, który natychmiast stał się wiralem w chińskich mediach społecznościowych. Jego popularność sprawiła, że twórcy planują realizację pełnometrażowego dokumentu, pokazującego ludzi żyjących i pracujących w tych niezwykłych okolicznościach.
Profesjonalne filmy z odseparowanej prowincji należą do rzadkości, choć w chińskim internecie krążą amatorskie nagrania - jedno z najbardziej popularnych pokazuje zamkniętych w domach mieszkańców, dodających sobie nawzajem otuchy w izolacji przez śpiewanie do otwartych okien.
Chiński przemysł filmowy, pozostający od dłuższego czasu na fali wznoszącej, będzie musiał zmierzyć się z poważnym kryzysem. Z powodu epidemii wstrzymane zostały wszystkie realizowane produkcje, plany filmowe opustoszały. Zamknięte kina nie generują zysków - a ponieważ wybuch epidemii nastąpił tuż przed generującym gigantyczne wyniki box office'u okresem Nowego Roku, straty finansowe producentów będą ogromne.