
Monumentalny historyczny film, opowiadający o bitwie o Szanghaj w 1937 roku, miał być przebojem lata 2019. Hucznie zapowiadany gigant zniknął jednak z repertuarów na dobę przed festiwalową 0,premierą, niedopuszczony do kin przez biuro cenzorskie.
Premiera "The Eight Hundred" miała uświetnić otwarcie Szanghajskiego Festiwalu Filmowego w czerwcu, rozpoczynając triumfalny pochód superprodukcji przez chińskie ekrany. Raptowne zatrzymanie ogromnej machiny promocyjnej odbiło się szerokim echem w kraju i na świecie. Choć brak oficjalnych, jednoznacznych uzasadnień, osoby z branży wskazywały na kilka scen, które mogły być przyczyną decyzji władz, szczególnie uwrażliwionych na polityczne niuanse w związku ze zbliżającymi się obchodami 70-lecia ustanowienia Chińskiej Republiki Ludowej.

Fabuła rozgrywa się w czasie II wojny światowej, w momencie, gdy Szanghaj zostaje zaatakowany przez japońskie wojska. Kontrowersyjne okazało się uzgodnienie roli, jaką w obronie Szanghaju odegrały oddziały Kuomingtangu - rywala Komunistycznej Partii Chin, który rządził podzielonym ideologicznie krajem do 1949 roku, zanim jego przedstawiciele zmuszeni zostali do ucieczki na Tajwan. Charakterystyczne flagi Kuomingtangu miały się znaleźć m.in. w jednej z kluczowych kulminacyjnych scen, co nie jest najlepszym finałem z punktu widzenia oficjalnej polityki historycznej Państwa Środka. Przedstawiciele naukowej rady doradczej biura cenzury argumentowali, że w filmie zabrakło też podkreślenia wewnętrznych konfliktów i szkodliwych podziałów klasowych w ramach Kuomingtangu.
To pierwszy chiński film nakręcony w całości kamerami IMAX, a widzowie już doceniają spektakularną skalę produkcji - we wszystkich najbardziej popularnych serwisach oceny filmów otrzymał on średnie noty powyżej 8/10. Krytycy z uznaniem podkreślają, że produkcja wynosi chińskie kino wojenne na zupełnie nowy poziom. Swoją aprobatę po premierze wyraził sam Feng Xiaogang, jeden z największych reżyserów chińskiego kina komercyjnego - wyrażając nadzieję, że sukces filmu pomoże branży wydostać się ze spowodowanego pandemią kryzysu.

Oficjalna premiera filmu to 21 sierpnia, jednak wpływy z przedsprzedaży i pokazów przedpremierowych już wystarczyły, by zapewnić mu miano najlepiej zarabiającego filmu roku. Szacuje się, że na pierwszych poniedziałkowych pokazach zobazcyło go blisko 1,3 miliona widzów - co świadczy także o tęsknocie udręczonych pandemią obywateli za kinową rozrywką. W tej chwili w Chinach otwarte jest ok. 70% kin, w których w zależności od regionalnych wytycznych sanitarnych dozwolone jest zapełnianie 30-50% miejsc.
"The Eight Hundred" trafi też do dystrybucji w Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii - tydzień po chińskiej premierze.